Wiem, że to żadne osiągnięcie, ale przedstawiam swojego pierwszego pieczonego kurczaka! Do tej pory jakoś unikałam kurczęcia jako całości. Nogi, skrzydełka, piersi, proszę bardzo, ale nie cały ptak :) Aż do tej pory - skusiłam się w sklepie na małego, 1,3 kg kurczaka i postanowiłam upiec go jak najprościej, żeby przypadkiem czegoś nie zepsuć. Trafiło na osławiony przepis Nigelli, z lekką modyfikacją. Rezultat - całkiem przyjemny, do powtórzenia, i zachęcający do eksperymentów :) A kości będą na wywar do żurku :)
KURCZĘ Z CYTRYNĄ W ZADKU
Potrzebne będą:
- 1 cały kurczak (mój miał 1300 g)
- 1 cytryna
- parę gałązek rozmarynu (bo miałam)
- 2 ząbki czosnku, zmiażdżone (taka fanaberia)
- masło
- oliwa
- sól i pieprz
Dla ilu osób: 2, z resztkami na jutro :)
In English:
ROAST CHICKEN WITH LEMON UP ITS BOTTOM
I know it's no big deal, but I just roasted my first chicken! So far I've been avoiding dealing with whole bird, some kind of irrational fear ;) Legs, wings, breast - no problem, but not whole chicken. Until now, that is. I bought this small, 1,3 kg birdie and decided to give it a go. I went really simple - with Nigella's slightly modified recipe. I really liked the result, so I'll definitely make it again and won't be afraid to experiment. And bones will make a nice stock for tomorrow's soup :)
You will need:
- 1 whole chicken (mine was 1,3 kg)
- 1 lemon
- few rosemary sprigs (happened to have it)
- 2 garlic cloves, crushed (just because)
- butter
- olive oil
- salt and pepper
Serves: 2 with some leftovers.